Preambuła

Chyba od początku studiów chciałam zajmować się prawem autorskim. Z racji wielu lat spędzonych w szkole muzycznej, a także ogólnego zainteresowania sztuką i literaturą, wydawało mi się to naturalną koleją rzeczy. Żeby móc jednak sięgnąć po tą "wisienkę", musiałam przejść przez historię prawa, potem główne gałęzie i procedury. Wtedy wreszcie miałam szansę na zagłębienie się w tajniki prawa własności intelektualnej. Między Bogiem a prawdą jestem na samym początku tej "autorskoprawnej przygody", niemniej małymi kroczkami chcę zacząć myśleć o niej serio. Moment największego kryzysu pt. "po co mi to wszystko" (wielu studentów prawa go przechodzi) już za mną.

Na samym początku powiem, że w IP (intellectual property - własność intelektualna) interesują mnie na ten moment szczególnie: 1) prawo do artystycznego wykonania (ale też pozostałe prawa pokrewne) i jego relacje z prawem autorskim, czyli punkt widzenia artystyczny, oraz 2) własność przemysłowa i ochrona konkurencji - szczególnie ochrona znaków towarowych i reklama. W dalszej kolejności wspomnę o 3) prawie prasowym, która to ustawa ostatnio bardzo mnie rozbawiła w art 14 ust.6 (Nie wolno bez zgody osoby zainteresowanej  publikować informacji oraz danych dotyczących prywatnej sfery życia, chyba że wiąże się to bezpośrednio z działalnością publiczną danej osoby.). Pomyślałam w tym momencie oczywiście o Pudelku. W 1. punkcie regulaminu serwis ten zastrzega, że publikowane treści mają przede wszystkim charakter satyryczny i nie powinny być traktowane całkowicie poważnie. Hmm, to zdanie odnosi się chyba też do samego regulaminu ;) Ale tą kwestię postaram się zgłębić w przyszłości. Do tego dochodzi 4) prawo internetu - szczeg. w zw. z funkcjonowaniem Youtube'a, czy Facebooka i kwestią odpowiedzialności użytkownika za rozpowszechnianie oczywiście bezprawnie opublikowanych utworów.

I takimi tematami chcę się tu zajmować.