sobota, 23 listopada 2013

Zdjęcia a prawo

Jak to jest ze zdjęciami? Czy trzeba podpisywać pod nimi ich autora? Czy są chronione prawem autorskim? A jak ma się do nich ochrona wizerunku?

Prawa autora fotografii
Na pewno spotkaliście się z podpisami pod zdjęciami, na zdjęciach, z dodatkiem tytułu jakiegoś wydawnictwa, itp. Są to tzw. "noty copyrightowe", autor zastrzega w nich swoje prawa autorskie bezpośrednio/pośrednio. Taki zwyczaj wywodzi się z prawa amerykańskiego. W Polsce noty copyrightowe nie mają żadnego znaczenia prawnego, a jedynie informacyjne - dzięki nim wiadomo, kto jest autorem zdjęcia. Jak jednak pisałam już nie raz - prawo autorskie chroni jedynie utwory, a utworem jest dzieło spełniające ustawowe warunki. Innymi słowy to, czy zdjęcie jest chronione, zależy wyłącznie od tego, czy jest ono "utworem" w rozumieniu ustawy. Jeżeli jest - należy podpisać autorstwo i uzyskać jego zgodę twórcy na rozpowszechnianie fotografii.

Zgodnie z ustawą "utwór" to każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia. Ochrona przysługuje niezależnie od jakichkolwiek formalności i obejmuje wyłącznie konkretny sposób wyrażenia, a nie sam pomysł.


Nie każda fotografia jest utworem. Zdjęcie musi wynikać z twórczej działalności i mieć indywidualny charakter. Europejski Trybunał Sprawiedliwości wyjaśnił to na przykładzie fotografii portretowej tłumacząc, że może ona być chroniona prawem autorskim, pod warunkiem że jest twórczością intelektualną autora odzwierciedlającą jego osobowość i przejawiającą się swobodnymi i twórczymi wyborami dokonanymi przezeń w trakcie realizacji tej fotografii (sprawa C-145/10).


Sąd Apelacyjny w Poznaniu w jednym ze swoich orzeczeń zaznaczył, że "naruszenie praw majątkowych do utworu fotograficznego polega zwykle na wykorzystaniu go wprost w całości lub we fragmentach. Ochronie może też jednak podlegać, w przypadku zdjęć pozowanych, ich szczególna kompozycja, w twórczy sposób wykorzystująca odpowiedni układ osób, przedmiotów, elementów krajobrazu itp. Natomiast, co do zasady, nie podlega ochronie, również w przypadku fotografii »pozowanych«, samo wykorzystanie w niej konkretnych osób, rekwizytów itp." (sygn. I ACz).


Ochrona wizerunku
Fotografie wiążą się także z innym prawem, o którym wspomina ustawa o prawie autorskim, mianowicie o prawie do wizerunku. Art. 81  mówi, że rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej. W braku wyraźnego zastrzeżenia zezwolenie nie jest wymagane, jeżeli osoba ta otrzymała umówioną zapłatę za pozowanie. Zezwolenia nie wymaga także rozpowszechnianie wizerunku osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych (w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych) oraz osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza.

Takiego zezwolenia nie można domniemywać. Jeżeli zrobiłeś komuś zdjęcia, nie powinieneś wrzucać ich na Facebooka bez zgody tej osoby. Nikt jednak (przynajmniej teoretycznie) nie może zabronić Ci zrobienia mu zdjęcia. Możesz robić zdjęcia komu (czemu) chcesz, nie ich tylko rozpowszechniać (wrzucać do internetu, oplakatować nimi miejsc publicznych itp.). 


Obróbka graficzna
Czy obróbka zdjęcia - analogicznie do tłumaczenia tekstu - jest chroniona prawem autorskim? To zależy. Samo podkręcenie kontrastu i inne czynności techniczne raczej nie wystarczą. Ma to znaczenie wtedy, kiedy autorem zdjęcia jest ktoś inny niż autor "obróbki" zdjęcia, no i o ile zdjęcie oryginalne można uznać za "utwór".

Morał
Na koniec wspomnę o robieniu zdjęć w muzeach. Otóż, teoretycznie żadne muzeum nie może zabronić robienia w nim zdjęć eksponatów. Może zabronić używania lampy błyskowej i rozpowszechniania zdjęć  zrobionych, ale samo robienie zdjęć nie może być zabronione. Taki zakaz został uznany przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów za niedozwoloną klauzulę umowną.

Odkrywszy ten jakże wspaniały fakt, wybrałam się na Wawel i... nie mam zdjęcia na tle Damy z gronostajem. Na Zamku Królewskim nie ma miejsca na argumentację prawną.

2 komentarze:

Margarithes pisze...

Pogubiałam się, ale spoko, przeczytam jutro jeszcze raz :* bo mnie ta kwestia interesuje bardzo

J O L pisze...

mam nadzieję, że się przyda :) W razie czego pisz śmiało :*